Według mnie tak.
Robert De Niro to człowiek o stu twarzach, ale Johnny Depp to człowiek o tysiącu twarzach.
Proszę odpowiedzi uzasadniać
cieszę się, że napisałeś to właśnie ty. padłabym na zawał, gdyby ktoś naprawdę tak myślał.
Według mnie nie.
Johnny Deep to rzeczywiście człowiek o "tysiącu twarzach", ale Robert De Niro ma tych twarzy co najmniej 10 tysięcy.
buhuehuhauahuahHAHAH takie porownanie nie ma racji bytu,poniewaz depp to slaby aktor grajacy glownie skajnie przerysowane postaci,w dramatach gdzie wychodzi na jaw to czy ktos potrafi byc aktorskim kameleonem jest fatalny,przyklad-9 wrota,donnie brasco czy blow.caly czas gra mina zbitego psa ,natomiast de niro jest mistrzem-wsciekly byk,lowca jeleni juz nie wspomne o wszystkich gangsterskich kultowych juz filmach
de niro>>dicaprio (obecnie najlepszy aktor mlodego pokolenia)>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>..
..
>>depp
A ja chciałbym zapytać o coś innego. Dlaczego ludzie uważają Deppa za aktora na miarę De Niro, czy Pacino? Chodzi o ładną buzię, popularność jego ostatnich filmów? Bo naprawdę nie wiem. Depp filmowymi nagrodami obsypywany raczej nie jest. A co do jego kreacji, to kolega wyżej trafił w sedno, obawiam się :)
W moim subiektywnym rankingu 1 O' Toole 2 Del Toro, Depp gdzieś się pałęta przy piątej setce.
Zgadzam się. Nie rozumiem fenomenu Depp'a. To średni aktor. I powinien być poza 100-ką. Jeśli chodzi o ładną buźkę, rzecz gustu, mnie się nigdy nie podobał.
Nie oglądałam wielu filmów z Robertem, a Deppa uwielbiam oglądać, ale spokojnie mogę powiedzieć, że nie. Depp dobrze gra, jest bardzo charakterystyczny i dobrze się go ogląda, ale wszędzie gra podobnie lub tak samo.