Szkoda,że od 99 nie gra już żadnych wartościowych ról tylko idzie na kasę i gra denne role w kilku
filmach rocznie.Już lepiej rzadziej występować przed kamerą tak jak Day-Lewis,a grać porządnie
Serce mi się kraje kiedy pomyślę jak marnuje to, co zrobił wcześniej. A mógłby odejść z honorem jak Nicholson, Hoffman czy nawet Pacino, który też ostatnio nie szaleje, ale przynajmniej nie gra we wszystkim po kolei.
to ciekawe, że przywołujesz nazwisko hoffmana, który o ile się nie mylę wystąpił z De Niro w tej samej kiepskiej serii rodzinki etc.
Seria ta nie była aż tak zła i na pewno nie gorsza od innych "arcydzieł", w których obecnie występuje De Niro. Poza tym Hoffman nie gra we wszystkim co popadnie, a najważniejsze jest to, że nawet w słabszym filmie, jeszcze GRA i wypada świetnie. A De Niro i jego filmowa wegetacja jest żenująca. I na nic takie wypadki przy pracy jak "Poradnik".
Prawda. Od dłuższego czasu nie zagrał w prawie żadnym filmie wartym uwagi, lecz jego gra aktorska jest wciąż na bardzo wysokim poziomie. Tęsknię za czasami, gdy czarował widzów swoim kunsztem aktorskim w "Taksówkarzu" czy "Ojcu Chrzestnym II". O "Dawno temu w Ameryce" to już nie wspomnę :) Podobny los podziela Hopkins, który zamiast wybierać ambitne produkcje, to gra w filmach typu "Poznasz przystojnego Bruneta" lub "Thor". Ach szkoda ich, szkoda.
Hopkins to akurat chyba powiedział ,że teraz może sobie wybierać takie role ,których by wczesniej nie bral tylko po to zeby sie sprawdzic i zabawic ;P a De Niro od 5 lat gra jedna miną
De Niro podobno zbiera kasę na jakiś festiwal, którego jest jednym z fundatorów i teraz gra w dużej mierze dla kasy. Ile w tym prawdy nie wiem do końca, bo z drugiej strony czasami zagra w jakimś niezbyt dużym projekcie, a jednak nie są to zbyt dobre filmy. Trzeba też uczciwie przyznać, że nie ma zbyt wielu dobrych ról dla starzejących się aktorów. Są oczywiście wyjątki, ale to wciąż tylko wyjątki. Nawet wielka Meryl Streep nie gra w ostatnich latach w niczym powalającym. Trzeba będzie przyglądać się Day-Lewisowi w najbliższych latach, jeśli i jemu noga się powinie parę razy, to raczej będzie to prawdą (choć z drugiej strony Day-Lewis gra tak rzadko, że trzeba będzie długo poczekać.
Ma 70 lat na karku, a tu ktoś taki jak ty tworzy taki temat. Napisz może też to samo na forum Pacino. Chwalisz Day-Lewisa, a ja się zastanawiam co to by było jakby każdy genialny aktor przygotowywał się do jednej roli latami i przez całą karierę zostawiłby 5 filmów.
Opcja ignorowania użytkowników jednak by się przydała, bo niektórzy są niepoważni.